2 maj 2012

Maybelline- Dream Touch Blush ( 02 )

Dwa tygodnie temu kupiłam sobie róż Maybelline Dream Touch Blush w kolorze 02 czyli takiej delikatnej brzoskwini. Używałam go prawie codziennie, żeby móc dokładnie go przetestować i powiem szczerze, że jestem zadowolona. No ale zacznijmy od zdjęć.


Światło naturalne ( w domu )

 


Światło sztuczne ( lampa błyskowa)

Światło naturalne ( w słońcu)


Opakowanie i poręczność:

Róż jest w szklanym dość ładnym słoiczku. Nakrętka ma kolor podobny do tego jakiego koloru jest nasz róż. Co do poręczność na razie ,,wyjmuje" się go dobrze. Myślę jednak, że gdy będzie go mniej może być problem z wkładaniem paluchów na boki.

Kolor i intensywność:

Mi osobiście ten kolor podoba się bardzo. To taka niby brzoskwinia, niby lekki pomarańcz. Kolor dobry przy jasnej karnacji takiej jak moja. Pigmentacja dość dobra, ale jakiegoś szału nie ma, kolor po roztarciu lekko się gubi. Co do intensywności można śmiało ją stopniować. Na moich zdjęciach mam na dłoni jego niewielką ilość, można nakładać więcej i uzyskać efekt wyraźniejszy.

Konsystencja i aplikacja:

Róż jest kremowy, z założenia to lekki mus i faktycznie tak jest. Plusem jest, że nie jest ani za rzadki jak np. róż Catrice z serii Hidden World, który jest po prostu jak woda i po rozsmarowaniu nie ma żadnego koloru. Nie jest też za gęsty, nie klei się nie rozmywa. Duży plus za to! Aplikacja zdecydowanie najlepsza palcem. Pędzel też daje radę, ale efekt nie zawsze jest równomierny a w dodatku słoiczek jest przy tym uciążliwy.

Wykończenie i trwałość:

Róż ma lekkie drobinki, jak dla mnie widziane dopiero w słońcu. Co do trwałości gdy zaczynałam go testować było jeszcze chłodniej i róż utrzymywał się bez problemu przez wiele godzin, nie spływał też jak niektóre kremowe róże. Byłam naprawdę zadowolona. Jednak gdy przyszły upały muszę powiedzieć, że aż tak cudownie nie jest. Owszem róż się utrzymuje, ale przy dłuższym przebywaniu niestety, ale traci na kolorze.

Dostępność i cena:

Dostępny oczywiście praktycznie w każdej drogerii, wszędzie tam gdzie są szafy Maybelline. Regularna cena z Rossmanna to 36 zł. Myślę, że cena jest odpowiednia do jakości, szkoda tylko że nie ma większej gamy kolorów, chętnie kupiła bym taki w kolorze pomarańczu czy maliny. Niestety Maybelline oferuje nam tylko klasyczne odcienie.

Podsumowanie:

Ja osobiście jestem zadowolona z tego różu. Nie osiąga spektakularnych efektów, ale jest idealny na co dzień przy delikatnym makijażu. Moja ocena to: 4/5. Polecam ;)

11 komentarzy:

  1. bardzo ładny kolor, choć pewnie do mnie by nie pasował.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie jest idealny do jasnej karnacji

      Usuń
    2. Pomyślę nad nim, chociaż mam w sumie podobny odcień różu z inglota.

      Usuń
    3. mój jest chyba za ciemny dla mnie z Inglota

      Usuń
    4. mój to 99. jak będziesz kiedyś w pobliżu inglota to sobie sprawdź.

      Usuń
    5. mój to 99. jak będziesz kiedyś w pobliżu inglota to sobie sprawdź.

      Usuń
  2. Szczerze mówiąc nie używam róży

    OdpowiedzUsuń
  3. dla mnie bd za jasny :)

    obserwujemy :)?

    OdpowiedzUsuń

Zostaw komentarz, a na pewno do ciebie zajrzę.
Obserwuj, a odwdzięczę się tym samym.
Komentarze wulgarne i obraźliwe będą usuwane.