Przepraszam za kolejną bardzo długą nieobecność, ale nie mam ostatnio na nic czasu. Dziś przychodzę do Was z gościnną recenzją bloggerki mlewandowska , która testowała scrub do ust.
Zapraszam!
Dziś druga część recenzji dla http://zycie-zakupoholiczki.blogspot.com/.
Bardzo przeciągnięta w czasie, ale wreszcie jest. Produkt ten, tak jak i poprzedni, jest do pielęgnacji ust. Tym razem jest to peeling, którego skład przedstawiam Wam poniżej:
Nakładamy go na ustach, przez chwilę trzemy, a następnie zmywamy.
Wcześniej, znałam peeling na usta cukrem lub po prostu, szczoteczką do zębów. Uważam jednak, że Lip Scrub jest o tyle korzystniejszy, gdyż po za peelingiem nawilża usta, co jest już podkreślone na opakowaniu. Czy kupiłabym ten produkt ? Pewnie nie, ponieważ, szczerze mówiąc, mało się skupiam na pielęgnacji ust. Jednak jeśli komuś na tym zależy - jak najbardziej polecam, scrub spisuje się doskonale. Nawilża, ujędrnia, wyrównuje.
PS. A, nie zrobiłam zdjęcia opakowania, jest to tubka praktycznie identyczna jak przy Carmexach, czyli forma wyciskana.
- wydajność
- po prostu - dobry peeling
- nawilżenie
- przyjemny, orzeźwiający zapach
- główny cel scrub osiąga, a nic więcej od tego typu produktu nie wymagam,
także, nie potrafię wskazać jakiejkolwiek wady